Wysiadłam z czarnego porsche, przede mną stał wielgaśny dom z okrągłymi okiennicami.
Nigdy w życiu nie widziałam takiego pięknego domu. Aż zabierało dech w piersiach. Wypielęgnowany ogród wiódł do samych drzwi wejściowych. Z wrót wyszedł stary człowiek, miał na sobie garnitur. Wyglądał jak dziadek z rozdania nagród. A może to on?
Alicja wyciągnęła moje dwie walizki. W sumie dużo rzeczy zostawiłam w domu, tak łatwo w myślach powiedzieć dom...
-Eleno poznaj Morisa Kelnera, to nasz lokaj. Jeśli będziesz miała jakieś problemy na przykład odnajdywaniem jakiegoś pomieszczenia to zadzwoń do niego on ci pomoże. Prawda Moris?- w obydwojga rękach miał moje bagaże.
Chyba nie był tak stary jak mi się wydawał..
-Tak sir.-odwrócił się plecami do nas, poszedł skąd wrócił.
-Chodźmy, pokaże ci gdzie będziesz spała.
* * *
W pokoju panował istny porządek. Białe ściany raziły w oczy. Tak jak łóżko.
-Tu będziesz spała. Podoba ci się pokój?- poklepała mnie po ramieniu
-Tak oczywiście.
-Dobra, to cię zostawiam.
Stałam w swoim "pokoju". Nie wiedząc co zrobić.Więc postanowiłam się"rozgościć" Przystawiłam jedną z walizek do szafy. Szafa była dużo i potężna. Większa ode mnie. A miałam 1.75. Gdy ją otworzyłam, wydała się jeszcze większa.
Otworzyłam walizkę, gdzie wynalazłam spodnie, koszulki i bluzy. Powkładam połowę rzeczy gdy uświadomiłam sobie, że ktoś mnie obserwujesz. Nie odwracając się mruknęłam do osoby stającej przy drzwiach.
-Co tak stoisz? Jak słup soli.
-Wredna jesteś.-odłożyłam ostatnią parę dżinsów. Przekręciłam głowę, w drzwiach stał jakiś dzieciak. Wyglądał na 15 lat. Czarne włosy, brązowe oczy. Nawet był ładny gdyby był troszeczkę starszy. Uświadomiłam sobie, że patrzał na mnie przez cały czas. Co za... zboczeniec!
Ja mu dam. Niech tylko będziemy sami. Jak ja nie lubię takich bachorów. Myślą, że są fajne i mogą przelecieć każdą laskę.
-Będziesz tak stał?-zamknęłam walizkę i skrzyżowałam ręce.
-Nie, usiądę.- klapnął, łóżko pod jego ciężarem lekko się zagięło.
Nie patrząc na niego, otworzyłam drugą walizkę i zrobiłam to samo co po przednią. Czułam na niego swój wzrok. Mały zboczeniec. Walizki położyłam w głąb szafy. Dobrze, że jest takie pojemna, jeśli by nie była, musiałam bym schować pod łóżko gdzie siedział ten palant.
-Słuchaj dzieciaku, jestem tu nowa chcę się ogarnąć. Więc spadaj!- położyłam ręce na biodra.
Wstał, teraz wyglądał na o wiele wyższego. Był większy ode mnie o pustą głowę.
-Po pierwsze nie jestem dzieciakiem, mam na imię Gabriel, po drugie mam 18 lat. Więc trochę grzeczniej dzieciaku.- przewróciłam oczami.
-Ty masz 18 lat? Hah! To ja jestem księdzem!- zaśmiałam się sarkastycznie. Nie jestem taka głupia.
-Mam ci udowodnić?- przytaknęłam.- Dobra zaraz przyjdę. Dzieciaku.
Wyszedł, pokazałam mu język na drogę. Jak on mnie wkurza. Czuje, że nie od czepi się ode mnie.
Genialnie, wzruszyłam ramionami . Opadłam na łóżko. Tam mi się niczego nie chcę. Po paru minutach wrócił Gabriel. Podał mi swój dowód osobisty.
-Jak widzisz jestem urodzony w roku 1996. Więc mam 18 lat. Teraz mi wierzysz dzieciaku?
-Nie jestem dzieciakiem, też mam 18 lat. Wyglądasz na 15.- usiadł koło mnie.
-Wiem.- znowu przewróciłam oczami.
-Wiem, że wiesz. A dlaczego?- przyjrzał mi się, Jakby czegoś szukał. Potem wzruszył ramionami.
- Ja mam wiedzieć? Taki jestem. Dlaczego masz brązowe włosy?
-Bo tak.
-No widzisz. Do widzenia Eleno. -wstał, i ruszył w stronę wyjścia.
Patrzyłam na niego idiotyczne. Ja mam z nim mieszkać cały miesiąc? O luju.
Ziewnęłam bardzo głośnie. Ale ze mnie idiotka! Na moją twarz wpełzł rumieniec. Mama mi mówiła, żebym zatykała buzie. A ja otworzyłam gębę na całą szerokość. Dobrze, że sobie poszedł.
Uświadomiłam sobie jaka jestem zmęczona.. Zdrzemnę się.Co mi szkodzi? Położyłam głowę na poduszkach i oczy same mi się zamknęły.
Śniłam o pięknych czekoladowych oczach.. kto był?
============================================================
Hej! Udało mi się napisać rozdział 5. Myślałam, że mi się nie uda. :)
Jeśli ci się podoba to zostaw komentarz to dla mnie wena do pisania! <3
Zapraszam na mojego aska _-----> http://ask.fm/KingaJaniszewska
Tak dla jasności Gabriel jest youtuberem :) Bardzo przepraszam osoby, które myślały, że to będzie JDąbrowsky. Na samy początku miał być, ale po dłuższym przemyśleniu sprawy. Wydało mi się mało realistyczne :( Mam nadzieje, że się na mnie nie gniewacie.
Rozdział będzie dopiero po świętach? :(
OdpowiedzUsuńNie wiem, zależy jak przyjedzie rodzina. Staram się wolnym czasie pisać ;)
UsuńTo miej dużo czasu! <3
UsuńDobrze :D
OdpowiedzUsuńDawaj kolejny! <3
OdpowiedzUsuńŚwietne :o
OdpowiedzUsuńDodawaj następny, prooszę <3
Genialne *-*
OdpowiedzUsuńGenialne *-*
OdpowiedzUsuń