===================================================================
Otwieramy
podręczniki na stronie 100- powiedziała staruszka o wielkich czerwonym
okularach.
Siedziałam
na historii prowadzące przez moją nową wychowawczynie,
która wyglądała na kobietę urodzoną w średniowieczu.
Stara sukienka zwisała na niej. Nie którymi momentami wydawało mi się, że żyła
w tamtych czasach. Mówiła dziwnym akcentem. Koło mnie była
ruda, która wypatrywała się w okno lub na zegar. Wiszący
nad drzwiami.
Miałam
ochotę ją dać jej kuksańca za nie uwagę na lekcji. Ona nie patrzyła
dyskretnie (jak powinna) tylko odwrócona była całą głową stronę okna, czasem
lekko się przekręcała, aby spojrzeć jaka jest godzina. Ja oczywiście słucham
grzecznie jak aniołek nie chciałam jej podpaść pierwszego zdziwiło mnie
niesprawdzenie obecności. W mojej poprzedniej szkole to był obowiązek.
-Proszę
pani! Pani nie sprawdziła obecności- odezwał się damski głos z przodu klasy. Na
koniec cicho dodała- znowu.
Historyczka
zrobiła wielkie oczy jakby zobaczyła ducha. Spojrzała na całą klasę.
-A no tak,
dziękuje ci Ewo- usiadła na starym krześle (fotel wyglądał starzej od tej babki)
-Kacper?
-Obecny!
-Dawid
-Jest.
Siwka tam
będę na nią mówiła w swoich myślach będzie mi o wiele łatwiej niż
"pani" lub "historyczka". Przeczytała połowę klasy gdy
dotarła do mojego nazwiska.
-Widzę, że
mamy nową w klasie. Elena Heronald. Może dziewczynko nam się pokażesz?
Schowałaś się w kąt z tą rudą, Która powinna właśnie słuchać a nie patrzeć tępo
na to okno!- podniosła głos.
Ruda z
przerażeniem usiadła prosto. Patrzała się wprost na tablice jak pilna
uczennica. Musiałam powstrzymać chichot. Babcia skarciła mnie
wzrokiem, jeszcze bardziej chciało mi się śmiać.
-Eleno może
podzielisz się z całą klasą co cie tak bawi?- skarciła mnie wzrokiem.
Cała klasa
na mnie patrzyła. Nie którzy próbowali wstrzymać śmiech, parę osób było
czerwonych z mojej sytuacji. Próbowałam wstrzymać śmiech, lecz on buzował
we mnie.
-Ja..-
przyznaje się ! Nie wytrzymałam śmiałam się jak opętana, nie mam
bladego pojęcia z czego ale z czegoś na pewno. Nie którymi momentami brakowało
mi oddechu. Ruda za mną zawtórowała.
Historyczka cała czerwona kazała nam opuścić klasę i nie wracać. Tak zrobiliśmy. Długo nam zajęło wyjście z klasy. Lecz po paru minutach udało się nam wyjść. Postanowiłyśmy iść do łazienki aby się ogarnąć. Bez śmiechu się nie obeszło. Wykończone oparłyśmy się grzejniki.
-Co to było Elena?-przetarłam twarz ręką.
-Nie wiem! Będziemy miały jedynki?- obie podeszłyśmy do luster.
Miałam czerwoną twarz, jakby biegała a włosy nawet były ogarnięte. Ruda miała trochę gorzej.
-Nie. Ona jest spoko babką jak nie prowadzi historii wychowawcze są na luzie. Jest jedyną nauczycielką, która robi najczęściej wycieczki z calutkiej szkoły.
-To fajnie. Będzie teraz jakaś wycieczka?- wyciągnęłam z plecaka szczotkę.
-Tak do kina jedziemy na noc horrorów. Ty też jedziesz.
-No nie wiem nie lubię horrorów- przejechałam szczotką po włosach.
-W sumie to musisz bo twoi rodzice zapłaciły ci za wszystkie wycieczki jakie będą. A i jedzie też klasa Gabriela.
-Aha- wzmianka o Gabi sprawiło moje serce w galop.
Zadzwonił dzwonek ogłaszający przerwę.
-Chodź pokaże ci szkole..
===============================================================
Serdecznie was przepraszam za nudny i krótki rozdział. Mam teraz dużo nauki i zajęć...
Ale w następnym tygodniu są egzaminy gimnazjalne, więc cały czas przeznaczę na pisanie :D
Czekam na next! <3
OdpowiedzUsuńczekam :D
OdpowiedzUsuńKrótki :(
OdpowiedzUsuńbłędy CIOTO *.*
:P Cichaj tam lamo!!
UsuńCzemu mówisz o chłopaku jak o dziewczynie? Gabi wprawia mnie w zakłopotanie. *-* giń ladacznico za nie wiem co. Umm... ok, ok. (m)
OdpowiedzUsuńBo.. on.. ma trochę urody "kobiecej".
Usuń(Musiałam jakoś wybrnąć) ;)
Mega! Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńMIALAS JUŻ DAC ROZDZIAŁ.
OdpowiedzUsuńrozdział *-*
OdpowiedzUsuń