Wow-wykrztusiłam-
mamo ja muszę już iść.
-Dobrze
skarbie-pocałowałam ją w policzek.
Musiałam jak
najszybciej porozmawiać z Gabrielem…
===========================================
*OCZAMI
GABRIELA*
Skończyłem
montować drugi dzisiaj odcinek z The Forest. Siedziałem cały dzień w pokoju. Nie
mogłem spojrzeć siostrze w oczy. To co zrobiłem jest nie wybaczalne. Ale strata
pamięci Eleny o mnie jest wiele gorsza.
Pragnąłem ją. Muszę wszystko zacząć od początku. Jak przyjdzie, to
wszystko jej wyjawię. Będę zmuszony wspomnieć o Oli i dlaczego się ciąłem.
Przeczesałem włosy, kręcone kudły okaleczały mi oczy. Czas iść do fryzjera ale
jak mam widzieć tego "zaufanego" stylistę to mnie skręca. Dużo
chłopaków działa mi na nerwy a Jan? Jest na pierwszej liście. Na w-f dobrze się
zabawiłem. Zdobył ode mnie w prezencie parę siniaków na brzuchu i w okolicach
szczęki. Szkoda, że siniaki nie przetrwały wyjścia Katriny.
Posprzątałem
swoje stanowisko. Ostatni dzisiaj odcinek ładował się, miałem dużo czasu na nic
nie robienie. Lekcje zrobiłem, w sumie to nic nam nie zadaje tylko przepisz:
podsumowanie na stronie 45 albo na stronie 67. W czasie gimbazy to nauczyciele
lubili nas pognębić. Co tam! Dać uczniowi zrobić cały temat sam w domu z
wyjaśnieniami!
Zabrałem kubki z
napisem "Galaxistujcie się XD" (jedna rzecz z mojego sklepu,
najnowsza) do zlewu. W oknie zauważyłem biegnąca dziewczynę, która kierowała
się do nas. Zrzuciłem naczynia, pobiegłem jej otworzyć, czułem, że mogła się
nie wyrobić gdyby nie miała takiego rozpędu.
Zatrzymała się przy końcu korytarza. Nie poznałem tej dziewczyny dopóki
jej nie rozpoznałem. Elena. Ale sobie moment wybrała! Ja wale.
-Musimy
porozmawiać-wydyszała, kiwnąłem.
Zaprowadziłem ją
do salonu, ściągnęła kurtkę i buty, które były ubłocone. Przeprosiłem ją i
poszedłem do kuchni. Będę miał chwilę na przemyślenie i na zrobienie herbaty.
Bo ona tego potrzebowała. Wstawiłem wodę na herbatę, do filiżanek wrzuciłem
torebkę herbaty. Czekałem na wodę, która (na szczęście) długo się grzała.
Co ja mam jej
powiedzieć? Eleno jest sprawa… Nie to nie. Eleno bo ja ciebie kocham. To za
szybko. A może.. Bo jesteś podobna do kogoś kogo kochałem bardzo. Nie! Tego na
pewno nie mogę powiedzieć. Co wtedy sobie pomyśli? Czajnik zaczął piszczeć,
wyłączyłem gaz. Nalałem wrzątku i wróciłem do Eleny, która ręką przeczesywała
swoje nie ogarnięte włosy. Uśmiechnąłem
mimowolnie. Nawet w czerwonymi policzkami jej do twarzy. Podałem jej
szklankę. Dmuchnęła lekko w płyń, potem napiła się. Odłożyła kubek na stolik.
-Czemu
przyszłaś?- wziąłem duży łyk, od razu tego pożałowałem. Wzięła głęboki oddech.
-Bo muszę się dowiedzieć
prawdy. Nie wiem czemu mnie do ciebie ciągnie i odstrasza. Może to zabrzmieć
dziwnie. Ale taka jest prawda. Zauważyłam,
że jak na mnie patrzysz to widzisz kogoś innego i cie to boli. Nie wiem co o
tym myśleć. Jak to wszystko mówię czasem przypominają mi się chwilę spędzone z
tobą dobre i złe. Czemu mnie pocałowałeś…? Nie mogę przestać o tobie myśleć.
Boje się, że się zakochałam w kim kogo nie znam. Teraz jak nareszcie wraca
pamięć potrafię poskładać niektóre kawałki układanki. Bal… czemu widziałaś u
ciebie te kreski? Gabrielu musisz mi to powiedzieć, jeśli tego nie zrobisz,
nigdy mnie już nie zobaczysz.
Miałem mieszane
uczucia . Patrzyłem na bez słowa, nie mogłem nic wykrztusić. Dużo gula w gardle
przeszkadzała mi powiedzieć nawet głupiego słówka. Czułem się jak idiota.
Gorzej jak TĘPA PAŁA. Przewróciła oczami
z zażenowania, wstała zabierając ze sobą
buty i kurtkę.
Synek pękasz? Twoja kobiet zaraz wyjdzie i nigdy
jej nie zobaczysz. Opowiadałem ci jak matkę poderwałem, samą prawdą. Rusz głową
idioto.
-Eleno czekaj, proszę powiem ci wszystko tylko
błagam zostań-powiedziałem żałośnie.
Usiadła koło
mnie, ubrania położyła gdzie leżały wcześniej.
-Czekam-wziąłem
głęboki oddech i zacząłem mówić.
-Wszystko zaczęło
się gdy byłem w gimnazjum. Miałem wtedy 15 lat. To były początki nagrywania.
Tamtego czasu posiadałem wkurzającego cechy, mówię tutaj o nieśmiałości. Jedyną
przyjaciółką jaką miałem to była Ola Wiśnika. Ona…
-Jak to była-
spytała się.
-Ona nie żyję,
nie żyje. Nie przerywaj mi proszę. Wracając. Ona mnie nauczyła bycie otwartym do
ludzi. Pomagała mi we wszystkim. Traktowałem ją jak siostrę. Nagrywaliśmy
razem. Pewnego razu poszliśmy do kina. Świetnie się bawiliśmy. Zawsze
żegnaliśmy się przy kawiarence, która już nie istnieje. Miałem ją przytulić jak
za każdym razem lecz ona mnie pocałowała. Wściekłem się, rozmawialiśmy o tym,
że możemy zostać tylko przyjaciółmi. Kłóciliśmy bardzo długo. Na moje nieszczęście
jedna z moim fanek nagrała naszą kłótnie i wstawiła na grupę, którą stworzyły po
to aby się mną jarać. Po paru minutach Ola dostawała hejty na: Intagramie, Facebooku,
Ask-u i na prywatnych wiadomościach. Nie odzywałem się do niej bardzo długo,
nie wiedziałem, że ma problemy. Jakby niby nic nagrywałem, wrzucałem filmiki,
uczyłem. Zapomniałem wspomnieć, że nasza klasa była bardzo dużo, więc
podzielili nas na grupę chłopaków i dziewczyn. Po dłuższym czasie poszedłem przeprosić
Olę, otworzyła mi zapłakana pani Edyta. Powiedziała mi abym poszedł do niej do
pokoju. Z kultury jej podziękowałem i szybkim krokiem ruszyłem to jej pokoju. W
domu panowała dziwna atmosfera, grobowa atmosfera. W jej azylu znalazłem list
adresowany do mnie. Na pamięć, pamiętam co było tam napisane. Nie mogła
wytrzymać tych wszystkich hejtów. Czasem jak szła na miasto to musiała się zmagać
z fanki, niektóre fanki ją biły. Nie wytrzymała popełniła samobójstwo. Później po jej odejściu zrozumiałem, że ją
kochałem. Straciłem ją. Parę dniu potem mój tata umarł w wypadku
lotniczym. Nie mogłem się pogodzić z tym
wszystkim. Zamknąłem się w sobie, czasem ciąłem się aby uśmierzyć ból. Przez długi czas
siedziałem w pokoju wpatrzony w przestrzeń. Katrina i moja mama nie mogły do
mnie dotrzeć. Próbowały wszystkiego Katrina z tego co ci wiadomo jest bardzo niecierpliwą
osobą. W nocy kiedy mama pojechała na delegacje przyszła do mnie. Nakrzyczała
na mnie mówiąc, że ja powinienem wsiąść się w garść i pomóc mamie, która
wypłakiwała sobie oczy. Parę razy dała mi z liścia. Parę dni później pomału
wracałem do rzeczywistości. Chodziłem do szkoły, rozmawiałem z rówieśnikami. Stary kanał na Youtube usunąłem, ostatni
filmik jaki tam dałem to informacje o nowym kanale. Nie mogłem przestać
nagrywać to całe moje życie. Widzowie
bez żadnych komplikacji zgodzili się. Wiedzieli
jaka jest tego przyczyna. Od tamtego czasu obiecałem sobie, że w nikim się nie
zakocham. Aż do Teraz.
Elena patrzyła
na mnie zamyślona. Jej czekoladowe oczy przewiercały mnie na wylot. Serce
dudniło mi w uszach. Jest drugą osobą co
wie całą prawdę o mnie.
-Jak ona wygląda…?-
spytała.
Westchnąłem.
Wstałem z sofy i wolnym krokiem ruszyłem do szafki. Tam wyciągnąłem ostatnie
zdjęcie jakie miałem Oli. Katrina to zachowała. Inne spaliłem, zniszczyłem.
Podałem jej. W milczeniu się przyglądała. Zmarszczyła brwi. Uderzyło mnie jakie
podobieństwo ma Elena i Ola. Te same
brązowe oczy, blond włosy. Kształt głowy. Jedyna rzecz jaka ich różniła do charakter i piegi Eleny. Z gdy
na mnie spojrzała jej twarz wykazywała
gniew.
-Czy ty mnie
kochasz bo jestem do niej podobna?!-wykrzyczała.
-Eleno ja…-
język zaczął mi się plątać.
-Myślałam, że ty
mnie kochasz! Ty się ze mną spotykasz bo jestem do niej podobna!- łzy zaczęły
jej spływać po policzkach.
-To nie prawda!-
wstałem, chciałem jej wytłumaczyć, że to nie prawda.
-Nie ruszaj.
Podejdź tylko a obiecuje ci, że coś sobie zrobię- syknęła.
Zamurowało mnie.
Nigdy nie słyszałem aby tak się do mnie odezwała nawet po naszej kłótni. Ubrała
buty i wybiegła. To niemożliwe. Gorzkie łzy spływały mi po policzkach.
-To nie możliwe-
szepnąłem, sam do siebie.
-Gabriel czy ty…?-
przytaknąłem.-Idź do pokoju, uspokój się. Musi to wszystko przemyśleć.
Ruszyłem do
pokoju. Nie miałem ochoty z niego wychodzić do końca dnia…
To Ola :)
********************************************************8
DZIĘKOWAĆ ZA
TYLE WYŚWIETLEŃ J
To tyle XD
Niech w depresje mi tutaj tylko nie popadnie! ;c
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! <3
Dobrze c:
UsuńSpalić Gabriela na stosie! Nie, no, ale w twarz mu dać, no.. czy ja tak dużo wymagam :D
OdpowiedzUsuńNo może trochę XD
Usuń